Czołpino i Słowiński Park Narodowy, czyli Morze Bałtyckie bez tłumów

Nad nasze piękne morze jeżdżą „wszyscy”, mimo braku pewności, że pogoda dopisze, że ceny nie będą powalające oraz, że nie spotka się na miejscu tłumów. Mimo to wszystko pierwszym wyborem większości Polaków jest wyjazd nad morze. Nie raz już wspominaliśmy, że Morze Bałtyckie jest piękne więc się nie dziwimy skąd te tłumy, ale…. My tak nie lubimy tłumnie leżeć na plaży (w sumie to w ogóle nie lubimy leżeć na plaży, a co dopiero tłumnie). Zazwyczaj jeździmy nad morze poza sezonem, ale czy nawet w sezonie są miejsca, gdzie turystów będzie mniej? Jest taka ostoja między dwoma większymi kurortami, w której można się skryć nie zastając aż tyle osób – to okolice Słowińskiego Parku Narodowego, a dokładniej Czołpino i okolica.

Spis Treści

Słowiński Park Narodowy

Jeden z dwóch nadmorskich parków narodowych w Polsce, położony jest pomiędzy Rowami a Łebą. Jego nazwa pochodzi od mniejszości etnicznej zamieszkującej te tereny, czyli Słowińców. Z ich kulturą można zapoznać się w skansenie w Klukach. Park ten to nie tylko wydmy, ale też piękne zielone lasy oraz dwa jeziora Łebsko i Gardno. Tereny są naprawdę malownicze, a przez wydmy nie jest tutaj płasko! To takie mini połączenie morza i gór, idealne miejsce kompromisu.

Wstęp do parku jest płatny
Bilet normalny 7 zł, bilet ulgowy 3,5 zł

W parku znajdują się dwa parkingi płatne, na nich też można uiścić opłatę za wstęp do parku. Sami zostawialiśmy auto na parkingu „Czołpino jednostka wojskowa” – 3zł/h.

Spacer do latarni morskiej Czołpino

Skoro wybraliśmy się nad morze to po to by się przespacerować jego brzegiem! Dlatego nasz spacer zaczęliśmy od wybrania się nad morze, by brzegiem dojść do szlaku prowadzącego do latarni morskiej ukrytej w lesie parku narodowego. Od parkingu dojście do morza zajmuje chwilę. Staniecie przed trudnym wyborem czy iść w lewo na Zatopiony las czy w prawo na latarnie morską?

Obie wersje są bardzo ciekawe, można je połączyć tak jak my – najpierw poszliśmy zobaczyć Zatopiony las, w drodze powrotnej do latarni. Całość zajęła nam jakieś 4,5 h. Do latarni morskiej prowadzi szlak nazwany „Światło Latarni” wśród drzew. Podwyższenia (czyli wydmy) dają o sobie znać! Latarnia została udostępniona do zwiedzania dopiero w latach 90 XX wieku. Wcześniej był tu teren wojskowy, więc żaden turysta nie miał tu wstępu. Zwiedzanie jest możliwe tylko w sezonie maj-wrzesień.

Wstęp na latarnię jest płatny – bilet normalny 6 zł, bilet ulgowy 3 zł

Jak najbardziej warto wejść na górę, rozpościerają się z niej takie widoki… z każdej strony coś. Widać morze, wydmy, Rowokół (który swoją drogą bardzo kusi by go odwiedzić). Pięknie tutaj jest!

Jeśli spodobał Ci się nasz wpis zachęcamy do postawienia nam wirtualnej kawy. Przeznaczymy ją na rozwój bloga😊!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dociera tutaj zdecydowanie mniej osób, głównie przez to, że SPN znajduje się pomiędzy dwoma kurortami, a to w nich gnieżdżą się plażowicze.

Co można zobaczyć w okolicy?

  • Skansen w Klukach – by zapoznać się z kulturą Słowińców i zobaczyć Krainę w Kratę
  • Rowokół, niby tylko 115 m.n.p.m, ale prężnie wygląda!
  • Zatopiony Las
  • Wydmy Człopińskie, Ruchome Wydmy koło Łeby
  • Ruiny kościoła w Łebie
  • Jezioro Łebsko

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *