Rudawy Janowickie – szlakiem na Lwią Górę i Starościńskie Skały przez Zamek Bolczów

Rudawy Janowickie (woj. dolnośląskie) to góry położone w Sudetach Zachodnich, w Rudawskim Parku Krajobrazowym tuż u podnóża Karkonoszy. Tym oto sposobem są idealnym punktem widokowym na pobliskie góry, które są od nich wyższe o jakieś 600 metrów. Gdy na Śnieżce są tłumy to w Rudawach jest spokojnie. Skalne ostańce, ruiny zamku, piękne widoki, uspokajająca natura. Czego chcieć więcej? Ubieraj buty i leć na szlak, najpierw jednak zobacz naszą propozycję wycieczki!

Spis Treści

Gdzie najlepiej zaparkować?

  • Pod Dworcem Janowice Wielkie – nie dość, że parking jest darmowy to stąd prowadzi nasz szlak,
  • Na prywatnym parkingu prawie przy końcu ul. Zamkowej (dokładny numer 15) w Janowicach Wielkich – parking jest płatny, 15 zł za cały dzień, znajduje się na naszym szlaku,
  • Dokładnie na końcu ul. Zamkowej znajduje się miejsce na dwa, może trzy samochody – parking jest darmowy i prowadzi na nasz szlak

Parkingi uszeregowaliśmy od tego najdalej położonego od Zamku Bolczów do tego położonego najbliżej. Każdy z nich jednak znajduje się na naszym zielonym szlaku!

Etap 1 – do Zamku Bolczów

Ruszyliśmy od dworca kolejowego zielonym szlakiem prowadzącym do ruin zamku. Trasa jest prosta – praktycznie cały czas idzie się prosto z małymi wyjątkami, jednak nie są na tyle duże aby zgubić drogę.

Podejście pod ruiny zamku daje w kość, ale o tym pisaliśmy już kiedyś – zarówno o szlaku jak i o samej historii zamku. Koniecznie musicie zwiedzić ruiny! To jedne z naszych ulubionych. Rozpościera się z nich widok na okolicę a na pierwszym planie Góry Sokole.

ZOBACZ KONIECZNIE: Zamek Bolczów – ruiny zamku rozbójników

Etap 2 – do Skalnego Mostu i Skały Piec

Od Zamku Bolczów zmieniliśmy kolor szlaku na czarny! Trasa prowadzi w górę, więc trzeba przygotować się na krótki wycisk 😉. Po drodze mijaliśmy z każdej stron jakieś ostańce skalne, do większości z nich można podejść, na niektóre z nich nawet wspiąć się. Szliśmy tak długo aż przywitała nas tabliczka „Gładziska Janowickie 590 m n.p.m.” Podchodząc do Gładzisk od strony Zamku Bolczów drogowskazy są postawione dość niefortunnie, bo nie widać nigdzie znaku o szlaku niebieskim. Więc łatwo tutaj można się pomylić. Skierowaliśmy się w prawo, nie poszliśmy jednak główną drogą tylko weszliśmy w ścieżkę między drzewami! Tam kryje się szlak niebiecki.

Teraz było już tylko z górki, dosłownie i w przenośni! Może poza tym, że musieliśmy przejść przez strumyk. Niewielki, ale nie trzeba dużo by się poślizgnąć!

Od tego momentu to już tylko „kilka kroków” do Skalnego Mostu. Tylko go nie przegapcie! 😉 Skalny Most „w zielonym czasie” nie rzuca się w oczy, więc kierujcie swój wzrok w lewo zwłaszcza na wysokości ławeczki na odpoczynek. Kawałek dalej znajduje się niewielkich rozmiarów Skała Piec. Warto na nią wejść, dla widoków, chwili odpoczynku oraz by zobaczyć połączenie natury z naturą (spójrzcie jak drzewo z korzeniami przebija się przez skałę!).

Skalny Most
Skała Piec

Etap 3 – do Lwiej Góry i Starościńskich Skał

Od Skały Piec szliśmy nadal niebieskim szlakiem prosto i w górę. Okoliczności przyrody są tu niesamowite. To też był odcinek na którym zdarzyło się dość spore błoto. Pamiętajcie o dobrych butach w góry! Gdy doszliśmy to większej grupy skalnej na której spotkaliśmy sporo osób wspinających się po skale (wielki szacunek!) skierowaliśmy się w prawo w poszukiwaniu schodów by wejść na Lwią Górę. Od niej zaczęliśmy naszą przygodę ze Starościńskimi Skałami.

Lwia Góra (718 m n.p.m.) to tak naprawdę przygotowany punkt widokowy – jakieś 200 lat temu wykuto w skale schody, zamontowano barierki by turyści mogli nacieszyć oczy. Widoki są wspaniałe na całą okolicę – tutaj również na pierwszy plan wysuwają się Góry Sokole czyli Sokolik i Krzyżna Góra (zwane też potocznie cyckami….). Widać też Karkonosze, ale o lepszym widoku na nie – już za chwilę.

Widok z Lwiej Góry

Po zejściu z Lwiej Góry podeszliśmy przez mini skalny labirynt (nie sposób pominąć chociażby Starościańską Igłę) od drugiej strony by mieć lepszy widok na Karkonosze. Ukazała nam się nawet i królowa!

Widok na Karkonosze
Labirynt
Starościańska Igła

Lwia Góra – skąd nazwa skały?

Możecie pomyśleć skąd wzięła się nazwa Lwia Góra? Nie chodzi tutaj o kształt skały. W latach swojej świetności, a więc wtedy gdy tłumy przyjeżdżały w Rudawy Janowickie – od 1822 na jednej ze skalnych półek ustawiono odlaną w Hucie w Gliwicach żelazną figurę lwa. Ważyła jakieś 300 kg! Lew witał turystów przez długie lata, aż do czasu gdy został z półki skalnej strącony lub sam z niej spadł. Nazwa jednak pozostała. Lew nie przepadł. Dzisiaj można go zobaczyć na Zaporze Złotnickiej. Były nawet rozmowy i próby powrotu lwa w pierwotne miejsce, jednak do realizacji dotychczas nie doszło.

Starościńskie Skały a tak naprawdę Skały Marianny

Warto poszukać miejsca po dawnym napisie „Mariannenfels” co oznaczało Skały Marianny. Skały dostały nazwę na cześć żony księcia Wilhelma Hohelnzollerna – Marii Anny Amalie von Hessen-Homburg. Litery były miedziane, dzisiaj pozostał po nich słabo czytelny ślad.  

Mariannenfels

Etap 4 – Powrót

Ruszyliśmy w drogę powrotną. Żeby zrobić pętelkę wróciliśmy niebieskim szlakiem do Skalnego Mostu, od niego do głównej drogi by zmienić szlak na żółty. Tym oto sposobem już do samych Janowic Wielkich poruszaliśmy się żółtym szlakiem. Ta trasa jest już mało widokowa, raczej taka spokojna na powrót i zmęczone nogi. Cała trasa zajęła nam 4 h, zrobiliśmy 11 km.

JANOWICE WIELKIE – ZAMEK BOLCZÓW – SKALNY MOST – PIEC – STAROŚCIŃSKIE SKAŁY – LWIA GÓRA – SKALNY MOST – JANOWICE WIELKIE –  11 KM (PĘTLA)

Gdzie zjeść po wędrówce?

Zdecydowaliśmy, że zatrzymamy się w Karczmie Mammarosa – dużym plusem była lokalizacja. Karczma znajduje się przy ulicy Kolejowej, więc dosłownie po sąsiedzku z dworcem, przy którym zostawiliśmy auto.

Mammarosa to rodzinna restauracja – obsługiwał nas syn, natomiast w kuchni rządzi pani mama. Można poczuć tu bardzo rodzinną atmosferę, a wprost rozczuliła nas wydawka dań przez okienko i rozmowy z tego poziomu 😉. Do wyboru macie oczywiście pozostanie w restauracji lub właśnie w ogródku. Co możemy powiedzieć? Serwowane są tu domowe dania, idealne na duży głód po górskiej wędrówce! Byliśmy już tak głodni, że nie mamy nawet zdjęcia 😉.  

Jeśli spodobał Ci się nasz wpis zachęcamy do postawienia nam wirtualnej kawy. Przeznaczymy ją na rozwój bloga😊!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Co można zobaczyć w okolicy?

Odległość przybliżona od Janowic Wielkich

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *