Lubuska „muchołapka”, czyli ruiny dawnej Elektrowni Nowe Czaple. „Muchołapki” w Polsce

W lubuskich lasach można znaleźć dużo ciekawych miejsc, wiele z nich związanych jest z okresem II wojny światowej, ale nie wszystkie. Dzisiaj pokażemy Wam ruiny dawnej elektrowni Nowe Czaple (woj. lubuskie), znajdujące się niedaleko Łękinicy i Parku Mużakowskiego. Miejsce jest o tyle ciekawe, że po zobaczeniu ruin na myśl przychodzi osławiona „muchołapka” z Dolnego Śląska. Zresztą zobaczcie sami!

Krótka historia

  • Najbardziej charakterystycznymi obiektami są dwie podstawy pod chłodnie kominowe – jedna mniejsza położona blisko drogi oraz druga większa, do której trzeba przemierzyć kilka kroków – oraz ceglane filary zamknięte łukiem, którym transportowano węgiel,
  • Jak to wszystko działało? W dużym skrócie w kotłach opalanych węglem podgrzewano wodę do uzyskania pary pod wysokim ciśnieniem, która przechodziła przez turbiny. Obrót turbin napędzał generator co w efekcie dawało prąd elektryczny. „Zużyta woda” chłodzona była w chłodniach kominowych odprowadzających nadmiar ciepła,
  • Okolica od XIX wieku była typowo górnicza, jednak po powstaniu cegielni i huty szkła zapotrzebowanie na prąd okazało się dużo większe niż dotychczas. Wymusiło to na właścicielach wybudowanie elektrowni – i tak oto powstała w 1903 roku elektrownia w Nowych Czaplach,
  • Elektrownia funkcjonowała do 1945 roku, Niemcy wysadzili dwa wysokie kominy, by nie stanowiły one zachęty przy nalotach alianckich, sama elektrownia nie została jednak uszkodzona w żaden sposób. Jej wyposażenie zostało przez nich wywiezione,
  • Po wojnie w latach 50 nastąpiła próba ponownego uruchomienia elektrowni, nic z tego jednak nie wyszło, a turbiny parowe i generatory zostały prawdopodobnie wywiezione ostatecznie do NRD. I nie zostały tam nigdy wykorzystane…

Kilka informacji technicznych

  • Miejsce na mapie google zaznaczone jest jako „ruiny sortowni i brykietowni węgla kamiennego”, jednak jest to błąd. Nawet jako laicy możemy zauważyć, że temu miejscu bliżej jest do elektrowni niż brykietowni a wszystko za sprawą podstaw pod chłodnie kominowe,
  • Jeśli wybieracie się na zwiedzanie w „zielonym czasie” kierujcie się na schron przeciwodłamkowy tzw. ołówek, tuż koło niego jest wejście do ruin dawnej elektrowni,
  • Chodzenie po obiekcie jest bardzo niebezpieczne. Strasznie dużo tu dziur w ziemi, trzeba naprawdę bardzo uważać, żeby nigdzie nie wpaść i nie zrobić sobie krzywdy. Apelujemy – zachowajcie podwójną szczególną ostrożność,
  • Dolnośląska konstrukcja po chłodni kominowej została okrzyknięta muchołapką a dodatkowo podejrzewano ją o moce nie z tej ziemi. Miało to być lądowisko Ufo połączone z Wunderwaffe…

„Muchołapki” w Polsce znajdziemy w kilku miejscach:

Każda z tych konstrukcji znajduje się lub znajdowała w okolicy elektrowni lub pokrewnej fabryki. Chyba można już całą otoczkę Ufo włożyć między bajki, chociaż nie powiem, brzmi to o wiele bardziej efektownie niż po prostu elektrownia! 😀

Police / Ludwikowice Kłodzkie

Jeśli spodobał Ci się nasz wpis zachęcamy do postawienia nam wirtualnej kawy. Przeznaczymy ją na rozwój bloga😊!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Co można zobaczyć w okolicy?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *