Ruiny kościoła ewangelickiego – Stare Jaroszowice

Stare Jaroszowice to wieś położona niedaleko Bolesławca, w województwie dolnośląskim. Wieś jakich wiele na Dolnym Śląsku. To wieś, w której znajdowały się dwa kościoły – ewangelicki i katolicki, gdzie po wojnie jeden z nich okazał się zbędny. Mimo podobnych historii, które znamy z Dolnego Śląska, ten kościół jest wyjątkowy. Jako jeden z nielicznych zbudowany został z piaskowca. Dodatkowo ze świątynią związana jest historia pewnego zabójstwa… Zapraszamy do Starych Jaroszowic!

Spis Treści

Krótka historia kościoła

Kościół został zbudowany w latach 1842-1844 w stylu neoromańskim z piaskowca. Remontowany był już kilka lat później, bo w 1855 roku. Ogromny trójnawowy kościół początkowo zakończony był hełmem iglicowym. Za to jako jeden z nielicznych kościołów ewangelickich nie posiadał empor.

Nad drzwiami wejściowymi zachowała się tablica, można powiedzieć, że w nienaruszonym stanie z sentencją:

Templum in Dei trinunius honorem Friderici Guilielmi IV, Borussiae regis, munificentia hujusque ecclesiae evangelicae sumtibus anno MDCCCXLIV exstructum.
Ta świątynia ku czci Boga w trójcy jedynego dzięki hojności Fryderyka Wilhelma IV, króla Prus, jako kościół ewangelicki została w roku 1844 zbudowana.

Nad wewnętrznym wejściem zachował się jeszcze jeden napis, ledwo już widoczny:

Wie heilig ist diese Stätte! Hier ist nichts anderes denn Gottes Haus. 1 Mos.(Mose) 28 v. 17
O, jakże miejsce to przejmuje grozą! Prawdziwie jest to dom Boga i brama nieba (Pierwsza księga Mojżeszowa (Genesis), kapitel 28, verse 17).

W 1945 roku po wysiedleniu niemieckich mieszkańców kościół został poświęcony przez księdza i służył katolikom. Nie trwało to długo, bo tylko do momentu wyremontowania kościoła katolickiego, który znajdował się we wsi tuż obok. Mimo krótkiego czasu zdążyło odbyć się w tym kościele kilka ślubów. Od tego czasu kościół stoi i niszczeje, z roku na rok wygląda coraz gorzej.

Obok niego znajduje się postument po obelisku poświęconemu Wilhelmowi I oraz poległym w wojnie niemiecko-francuskiej w latach 1870-1871. Za kościołem natomiast można zobaczyć resztki nieczynnego cmentarza ewangelickiego – mocno zarośniętego i zniszczonego. Przy większych grobowcach widać pozostałości po szabrownikach… Pierwsze skrzypce gra tutaj wszędobylski bluszcz…

Zabójstwo w Starych Jaroszowicach                  

Zanim powstał kościół z piaskowca znajdował się tutaj drewniany dom modlitewny (dokładnie od 1744 roku). 17 grudnia 1837 roku w domu tym doszło do brutalnego morderstwa. Wieloletni pastor, Johann Gottlob Brosselt został zamordowany w czasie nabożeństwa. Zabójca uderzył pastora ciężkim przedmiotem, tuż przed końcem mszy. Obrażenia pastora były tak poważne, że doprowadziły go do śmierci. Zmarł jeszcze w tym samym dniu.

Nie zachowały się żadne dokumenty z procesu zabójcy, jednak został on skazany na karę śmierci przez Sąd w Bolesławcu. Kilka lat po tej tragedii dom modlitewny rozebrano i na jego miejscu zbudowano kościół w stylu neoromańskim, który dzisiaj jest w ruinie.

Zwiedzanie

Kościół znajduje się przy prywatnej posesji. Spotkaliśmy właścicielkę, która mieszka obok kościoła, okazała się bardzo miła i pokierowała nas jak mamy podejść pod kościół (zarośniętą drogą poniżej jej domu). Wiemy też od niej, że przy kościele kręcą się różni ludzie, niektórzy zostawiają po sobie ogrom śmieci i hałasu. Jeśli się tu wybieracie pamiętajcie by nie zostawiać po sobie nic poza przysłowiowym odciskiem buta.

Jeśli spodobał Ci się nasz wpis zachęcamy do postawienia nam wirtualnej kawy. Przeznaczymy ją na rozwój bloga😊!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Co można zobaczyć w okolicy?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

2 komentarze “Ruiny kościoła ewangelickiego – Stare Jaroszowice”