Schron kolejowy w Jeleniu

Tuż na obrzeżach Tomaszowa Mazowieckiego (woj. łódzkie) w okolicznym lesie znajduje się wielki obiekt z czasów II wojny światowej – schron kolejowy w Jeleniu. Ogromny kompleks kilku żelbetowych budynków pośrodku lasu rozbudza wyobraźnię nawet dzisiaj. Co znajdowało się w Jeleniu i czy warto tam pojechać? To wszystko znajdziecie w naszym wpisie!

ZOBACZ TAKŻE: TOMASZÓW MAZOWIECKI I OKOLICA NA WEEKEND

Spis treści

Krótka historia

Zarówno schron w Jeleniu jak i schron w Konewce (oddalony o 14 km) powstały by chronić przez atakiem lotniczym pociągi specjalne czyli ruchome ośrodki dowodzenia oraz ich personel. Niemcy zabezpieczali się przed wojną na froncie wschodnim z ZSRR. Schronom tym nadali kryptonim „Gefechtstadt Anlage Mitte”, czyli „stanowisko dowodzenia obszar wschód”. Ich budowa rozpoczęła się w 1940 roku, przy budowie zatrudnili około 1500 osób, głównie Niemców i Austriaków. Polacy również tu pracowali, ale raczej przy transporcie i pracach pomocniczych, by wiedzieli jak najmniej o obiekcie. W kluczowym momencie liczba pracowników wzrosła do 3000 osób. Niemcy posiłkowali się pracownikami przymusowymi z Włoch.

Schron w Jeleniu ma 355 metrów długości, 9 metrów wysokości oraz zbudowano go po minimalnym łuku (co odróżnia go od pozostałych schronów).

Mimo poniesionych ogromnych nakładów, całe założenie nigdy nie zostało wykorzystane zgodnie z przeznaczeniem. Ani w trakcie przygotowania do wojny z ZSRR ani w jej trakcie. Wojska Wermachtu po rozpoczęciu ataku na Związek Radziecki przesuwali front w głąb ZSRR przez co zabudowania Anlage Mitte okazały się zbędne. Bardzo możliwe, że część urządzeń ze schronu w Jeleniu Niemcy zdemontowali w 1942 roku i wywieźli.

W 1944 roku schrony kolejowe okazały się przydatne – wykorzystano je jako magazyny i zakłady remontowe jako filia firmy Daimler-Benz. Trafiały tutaj uszkodzone silniki lotnicze, z których odzyskiwano części i dawano ich drugie życie. Przy pracy wykorzystywano pracowników przymusowych i jeńców rosyjskich. Jeleń otrzymał nowy kryptonim – „Goldamsel”. Pod koniec wojny schron nadal był wykorzystywany jako magazyn, tym razem jednak jako magazyn amunicji lotniczej i skład bomb.

Niemcy opuszczając schron w Jeleniu przez nadciągającą Armią Czerwoną nie wysadzili go tylko wykorzystali składowane materiały wybuchowe i zaminiowali wejście. Polscy saperzy zabrali się za odminiowanie go już wiosną 1945 roku. Pozostałe wyposażenie obu schronów (Jeleń i Konewka) zostało wywiezione do odbudowujących się fabryk na terenie Polski. Od lat 50 do 1990 roku w Jeleniu znajdował się magazyn „Centrali Rybnej”.

Krążyły różne opowieści o tajemnych tunelach, składach tajnej broni, rakiet i benzyny syntetycznej w Jeleniu. Może stąd w schronie kolejowym znaleźliśmy miejsce, w którym wyraźnie ktoś czegoś szukał.

Poza samym schronem kolejowym w skład obiektu wchodzi jeszcze kilka innych budynków, których kształt i wykonanie przypomina te widziane w Wilczym Szańcu czy Mamerkach. Pozostałe budynki to m.in. elektrownia z wentylatorownią, kotłownia, hydrofornia. Warto przejść się w głąb lasu by je zwiedzić. Nie zapomnijcie o nich!

Jak tutaj trafić?

Schron w Jeleniu jest dobrze oznaczony na mapie googla jako „Bunkier kolejowy w Jeleniu”. Nazwa nie do końca poprawna, ale często się przewija. Możliwe, że za sprawą okolicznej Konewki, która otrzymała nazwę „Bunkier w Konewce”.

Co do samego schronu to teoretycznie można podjechać pod sam schron autem, jednak na własne ryzyko. Pierwsza nasza wizyta przy schronie zakończyła się interwencją leśników i pouczeniem. Droga prowadząca do schronu to droga leśna nieudostępniona do ruchu publicznego – wjazd w taką drogę może skończyć się mandatem. Najlepiej auto zostawić przy drodze i ten kawałek do obiektu przejść pieszo.  

Zwiedzanie schronu w Jeleniu

Wejście do obiektów odbywa się na własną odpowiedzialności. Koniecznie trzeba ze sobą zabrać dobrą latarkę – ta w telefonie tutaj nie będzie wystarczająca, dobre obuwie i ciepłe nakrycie wierzchnie. Zwłaszcza w schronie kolejowym temperatura jest stała (około 10 stopni), więc latem może okazać się to niemiłą niespodzianką. Oczy trzeba mieć dookoła głowy – zdarzają się dziury w podłodze lub miejsca, gdzie zalega woda.

Poza tym jak to często bywa z obiektami pozostawionymi samymi sobie – jest dużo śmieci i graffiti…

Jeśli spodobał Ci się nasz wpis zachęcamy do postawienia nam wirtualnej kawy. Przeznaczymy ją na rozwój bloga😊!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dla porównania warto wybrać się również na trasę turystyczną w Konewce – schron jest udostępniony do zwiedzania, nawet przejście podziemne między budynkami jest drożne! (w Jeleniu niestety zalane wodą i śmieciami). W jakiej kolejności je zwiedzić? Nasza sugestia to najpierw zwiedzić schron w Jeleniu i dopiero wtedy pojechać na trasę turystyczną do Konewki.

Schrony kolejowe w Polsce

Niemcy wybudowali na terenie Polski cztery schrony kolejowe. Znajdują się w:

CIEKAWOSTKA: Jedna z teorii mówi o tym, że zwykłe tunele kolejowe miały pełnić taką samą funkcję jak schrony kolejowe, m.in. te koło Jedliny Zdrój – dwa równoległe do siebie tunele, które mają odpowiednio 1560 metrów (tunel nieczynny) oraz 1601 metrów (tunel czynny).

 Co można zobaczyć w okolicy?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *