MRU – Międzyrzecki Rejon Umocniony

Pewnie większość z Was spotkała się z określeniem MRU, ale czym to tak naprawdę jest? Międzyrzecki Rejon Umocniony (Ostwall lub Festungsfront im Oder-Warthe Bogen czyli FFOWB lub OWB) to system fortyfikacji stworzony przez Niemców w latach 30 XX wieku, rozpoczęli jeszcze przez II wojną światową. Zrobili to po wyciągnięciu wniosków po przegranej I wojnie. Mimo zakazu zbrojenia się oraz fortyfikowania (na podstawie traktatu wersalskiego) Niemcy robili swoje nie oglądając się na nic. Nie mogą nic robić na granicy z Polską? To przesuną fortyfikację delikatnie dalej. Podobna sytuacja miała miejsce z fabrykami DAG. Dlaczego Brama Lubuska była strategicznym punktem? Niemcy bali się, że właśnie tutaj uderzy Polska jako sojusznik Francji. Dobrze wiemy, że tak się nie stało…

Spis Treści

Początki – krótka historia MRU

W roku 1934 Niemcy rozpoczęli budowę jazów, kanałów i zapór spiętrzających wodę. Zaczęły się pojawiać pierwsze schrony betonowe dla obrony obiektów hydrotechnicznych.

30 października 1935 roku po wizytacji Hitlera w Wysokiej zapadła decyzja o rozpoczęciu budowy Łuku Fortyfikowanego Odry i Warty, czyli MRU. Całość została podzielona na trzy odcinki: północny, centralny i południowy. Planowano, że obiekty obejmą 80 km, a każdy z odcinków będzie miał ok. 100 obiektów. Budowę rozpoczęto w 1936 roku od wznoszenia obiektów o odporności B, gdyż były szybkie i łatwe w budowie (wyposażone często w karabin maszynowy w kopule, wspierany przez miotacz ognia FN lub granatnik M19).

W roku 1937 rozpoczęto wnoszenie obiektów o odporności A. Hitler rok później zmienił zdanie i nakazał zaprzestać prac by przenieść się zbrojnie na granicę z Francją. Ostatecznie postanowiono doprowadzić front do stanu bojowego. Całe zamierzenie MRU nie zostało jednak wybudowane.

Jak to wygląda dzisiaj?

Obiektów naziemnych zostało bardzo dużo, część jest wysadzona, inne są w „dobrym stanie”, jedne są zaśmiecone, inne wysprzątane. Jeszcze niedawno można było zejść pod ziemię poza obiektem muzeum. Dzisiaj wszystkie wejścia są już niedostępne (stan na czerwiec 2022). Nam udało się dostać zanim zostało to uniemożliwione. Jednak bez wiedzy i doświadczenia nie polecam porwać się na taką wyprawę. Sami nie zdecydowalibyśmy się na zejście pod ziemię w naszym duecie, ale mieliśmy wspaniałych przewodników – Adama i Martę. Wiedza, pasja i wspaniałe towarzystwo!

Jeśli zamierzacie dostać się pod ziemię najlepiej udać się do muzeum na zwiedzanie. Wszystkie potrzebne informacje znajdziecie na stronie bunkry.pl. Wybór jest dość spory – zwiedzanie od godziny do kilku godzin, wszystko w zależności od waszych preferencji. Tam pod ziemią czas płynie zupełnie inaczej.

Nasz pierwszy dzień na MRU

W pierwszym dniu naszego intensywnego weekendu zaczęliśmy od obiektu nad ziemią by udać się pod nią. Plan naszego działania był trochę inny, w praktyce wyszło tak:

  • Pz. W. 722
  • Pz. W. 736
  • Kanał A62
  • Pz. W. 739

Na dworze był upał, wchodząc pod ziemię ubraliśmy na siebie ze dwie warstwy ubrań. Tam panuje stała temperatura ok. 10 stopni, dodatkowo miejscami jest bardzo wilgotno. Zapomnijcie pod ziemią o jakimkolwiek zasięgu. Czas płynie szybciej, przemieszczając się korytarzami można się zakręcić i zgubić orientacje w terenie, mimo mapy! Ale, żeby nie przedłużać zapraszamy na film, on lepiej odda wszystko 😊!

Wojenne obiekty hydrotechniczne; most rolkowy, obrotowy i jaz

W drugim dniu naszej wyprawy nie schodziliśmy już pod ziemię, skupiliśmy się na obiektach hydrotechnicznych, które okazały się równie ciekawe! Były tego plusy, łapaliśmy każdy promień słońca by móc wysuszyć buty, które miały bliski kontakt z wodą dzień wcześniej :D!

W tym filmie pokażemy Wam:

  • Most rolkowy K622
  • Jaz 614
  • Schron typu Wasserschloss na rzece Ołobok
  • Most obrotowy D724

Po Jazie 614 i młynie (niepokazanym w tym filmie) oprowadzał nas pan Krzysztof Marchlewski, bardzo dziękujemy! Do pana Krzysztofa można się umówić na zwiedzanie, co jak najbardziej polecamy!

Panzerwerk 775 – eksplorujemy okolice Wysokiej

Jest to dość sentymentalne miejsce, gdyż Adrian spędził tutaj kawałek swojego życia zawodowego ładnych kilka lat temu. Wtedy też mimo lepszego sprzętu nie miał takiej zajawki by wejść i eksplorować bunkry czy schrony. Może sprawa miałaby się inaczej gdyby Pz.W. 775 nie był cały zalany? Na nasze szczęście teraz sytuacja wyglądała inaczej, udało nam się wejść do środka chociaż trochę.

Poza panzerwerkiem 775 w filmie pokazujemy:

  • pozostałości po dawnej fabryce Messerschmittów
  • wejście do tuneli A64
  • zapory drogowe

Panzerwerk 598 i Jaz 617

Idąc przez las zmierzaliśmy w stronę jeziora Ołobok. Wiedzieliśmy, że czeka tam na nas kolejny jaz tym razem JAZ S 617 z widocznymi resztkami zabudowań powojennych, prawdopodobnie pozostałościami elektrowni wodnej. Okolica jest bardzo malownicza, może pomijając góry śmieci wyrzucanych przez pseudoturystów. Znaleźliśmy i lodówkę i pralkę… ludzie opanujcie się!!!

Punktem naszego programu miał być jednak kolejny panzerwerk – 598. Można powiedzieć, że gdybyśmy nie wiedzieli gdzie zmierzamy przypadkowo trudno by nam było go odnaleźć. Dobrze jest schowany skubaniec. Ale to dobrze, m.in. dlatego, że zachowała się na nim prawdopodobnie jedyna na świecie kopuła typu 2P7!

Z tym miejscem związana jest też jednak historia, o której nie wspominamy w filmie – to jeden z niewielu obiektów, który się bronił przed armią czerwoną. Chociaż nie jest znana przyczyna śmierci – czy żołnierze zostali rozstrzelani, czy winny był gaz rozpylony wewnątrz bunkra. Na pewno doszło tu do wybuchu – bardzo silnego, bo większość ścian aż poprzestawiało. Wiadome jest jednak, że jeszcze w latach 90 były znajdowane szczątki żołnierzy niemieckich. Z tego też powodu przed bunkrem znajduje się symboliczna mogiła – żołnierze zostali jednak pochowani na niemieckim cmentarzu wojskowym po wykonanych pracach archeologicznych.

Jeśli spodobał Ci się nasz wpis zachęcamy do postawienia nam wirtualnej kawy. Przeznaczymy ją na rozwój bloga😊!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dlaczego jest to miejsce nietypowe? Wnętrza skojarzyły nam się z serialem Dexter… sami zresztą zobaczcie w poniższym filmie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *