Zatopiony las koło Czołpina – może nad morze?

Morze Bałtyckie jest piękne, bez dwóch zdań. Jednak jakoś tak wypada, że odwiedzamy je tylko poza sezonem. Nie do końca trafia do nas ta cała nadmorska otoczka często kiczowata. Kiedyś, gdyby ktoś się mnie zapytał, czy wolę góry czy morze, bez dwóch zdań powiedziałabym, że to drugie. Teraz się trochę pozmieniało. Tylko krowa nie zmienia zdania :D! Lubimy puste plaże idealne na spacer, wycieczkę rowerem blisko brzegu. Nie zobaczycie nas za parawanem spędzających tak cały dzień. To nie w naszym stylu. Litewskie wybrzeże nas oczarowało – jest takie jak lubimy – bez parawanów i tłumów. Jednak nad naszym brzegiem też można znaleźć takie miejsca. Jednym z nich jest zatopiony las koło Czołpina. Wyjątkowe miejsce i niekoniecznie łatwo dostępne. Chodźcie z nami na ten relaksujący spacer.

Podstawowe informacje

Chyba każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, że lądu nam ubywa. Morze nie oszczędza żadnego ziarnka piasku. Abrazji ulega cała linia brzegowa. Dzieje się już tak od wielu wielu lat. Najbardziej charakterystycznych miejscem, który o tym przypomina są ruiny kościoła w Trzęsaczu. Nie zdajemy sobie sprawy, że kiedyś miasta niekoniecznie leżały w miejscu w którym dziś są – jak chociażby Stary Hel – dzisiaj już pod wodą. Tak samo brzeg wyglądał zupełnie inaczej koło Czołpina.

Kilka lat temu morze odsłoniło to co kiedyś zabrało – bukowo-dębowy las. Dzisiaj z lasu zostały tylko pnie, ktoś powie, że to kilka badyli i czym się tu zachwycać. Moi drodzy te pnie mają 3000 lat! I najważniejsze te drzewa znajdowały się daleko od linii brzegowej… Zapewne zapytacie jak to się stało, że tyle czasu to przetrwało? Woda morska (czyt. słona) dobrze zakonserwowała drewno. Teraz drewno ma dużą styczność ze wszystkimi warunkami atmosferycznymi, z tego też powodu może długo nie wytrzymać. Warto się więc spieszyć, żeby zobaczyć zatopiony las.

Jak tutaj dotrzeć?

Zatopiony las znajduje się poza Słowińskim Parkiem Narodowym. Z tego też powodu udając się nad sam las nie potrzeba kupiować biletu do parku. Dojście do zatopionego lasu znajduje się z dwóch stron – od strony Rowów oraz od strony Czołpina.

My ruszyliśmy na spacer wybierając drugą opcję. Cały spacer od momentu parkingu do celu zajął nam ok. 1-1,5h w jedną stronę. Wszystko zależy od warunków, nam się trafił silny wiatr, który nie ułatwiał wędrówki. Cały czas szliśmy plażą, nie spotkaliśmy nikogo.

Dociera tutaj zdecydowanie mniej osób, co jest dla nas wielkim plusem!

Gdzie zostawić auto? Zostawiliśmy na parkingu „Czołpino Jednostka Wojskowa” – parking jest płatny 3zł/h, tutaj też uiszcza się opłatę za wstęp do parku narodowego, jeśli się na niego zdecydujecie (bilet normalny jednodniowy 7 zł, bilet ulgowy jednodniowy 3,5 zł).

Jeśli spodobał Ci się nasz wpis zachęcamy do postawienia nam wirtualnej kawy. Przeznaczymy ją na rozwój bloga😊!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Czy warto? Pewnie, że warto, a do tego trzeba się spieszyć.

Co można zobaczyć w okolicy?

  • Latarnia morska Czołpino – 6 km (pieszo)
  • Rowokół – charakterystyczny szczyt w okolicy – 10 km
  • Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach – 9 km
  • Łeba z ruinami kościoła – 58 km
  • Jezioro Łebsko – 10 km

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Komentarz do “Zatopiony las koło Czołpina – może nad morze?”