Śląsk. Elektrociepłownia Szombierki – najładniejsza tego typu budowla na świecie! - My

O tym obiekcie wspominaliśmy Wam już przy okazji naszej wycieczki #szlakiemślaskiegokopciuszka do którego Was zapraszamy. Stwierdziłam, że EC Szombierki jest na tyle wyjątkowym miejscem, że należy mu się osobny post w którym umieścimy trochę więcej zdjęć niż ostatnio. Co tylko wpłynie pozytywnie na decyzję jeśli się wahacie czy warto! 😊

Krótka historia

EC Szombierki wybudowano po I wojnie światowej przy czym na początku była to tylko elektrownia. Miała ona zasilać kopalnię, która znajdowała się tuż obok – kopalnię Bobrek. Elektrownia należała do spółki Schaffgotsch. W elektrociepłownię zaczęto ją przekształcać w 1960 roku. Prąd produkowała do 1998 roku. Teraz jest już nieczynna. Często zdarza się jej mieć awarię prądu, o ogrzewaniu można zapomnieć. Kominy mają aż 120 metrów więc bez prądu nie są podświetlone. Jest to na tyle problematyczne, ponieważ na tej wysokości podlegają już one pod prawo lotnicze. Oby tylko nie doszło do jakiejś katastrofy.

Kuzyni Zillmanowie budowali elektrownię na wzór zamku pruskiego –wskazują na to m.in. wieże (w tym wodna zwana też zegarową), mały dziedziniec wewnętrzny a w środku sala balowa! Coś niesamowitego!

Był cień nadziei dla tej wspaniałej budowli! W 2010 roku EC Szombierki została wpisana na Szlak Zabytków Techniki Województwa Śląskiego. W 2013 roku została wpisana na listę zabytków. Można by pomyśleć, że nastały dla niej lepsze czasy. Niestety nie. W 2018 roku obecny właściciel (Rezonator) miał otrzymać dotację w wysokości grubych milionów by móc przeprowadzić prace konserwatorskie jednak…. Nie złożył wszystkich odpowiednich dokumentów przez co dotacja została cofnięta. Przez ten cały czas właściciel nie dokonał żadnych remontów. Jedynie pasjonaci dokonują na miejscu drobnych napraw, nie mogą jednak ingerować za bardzo w nie swój budynek.

Do tego wszystkiego w 2020 roku EC Szombierki wykreślono ze Szlaku Zabytków Techniki, nastały też trudne czasy dla wszystkich z wiadomych względów… Znalazł się inwestor hotelowy dość zainteresowany by przerobić ten wielki obiekt na kolejny hotel w stylu industrialnym, ale pandemia pokrzyżowała plany. Miasto Bytom chciało wykupić EC Szombierki po cenie zakupu od Rezonatora by móc zrobić tu coś na styl muzeum, jednak właściciel się nie zgadza. Cena jest zbyt niska dla niego, woli żeby obiekt stał i niszczał. A niszczeje i to bardzo. Przewodnik i pasjonat tego miejsca powiedział nam, że daje rok (może dwa) i nie będzie możliwe zwiedzanie Szombierek ze względu na zły stan techniczny. Już dziś każdy robi to na własną odpowiedzialność.

Kwestie techniczne

Zaparkujecie auto pod samą elektrociepłownią, wystarczy wjechać za bramę na mały parking. Zwiedzanie z przewodnikiem odbywa się tylko w określonych terminach – wystarczy śledzić fanpage EC Szombierki na facebooku i zapisać się na wydarzenie. My dodatkowo pisaliśmy maila, ale otrzymaliśmy tylko odpowiedź, że nas zapraszają na zwiedzanie. Myślę, że wystarczy się tylko zapisać 😉.

Zwiedzanie zajmuje ok. 3 h. Płaci się za wejście cegiełką – 30 zł. Pamiętajcie, żeby ubrać się ciepło oraz w rzeczy, które możecie pobrudzić. Obowiązkowo buty – trekkingowe albo kalosze 😉. Będziecie chodzić tunelami, gdzie jest wilgotno… moje jasne buty były do połowy brudne od błota (a kaloszki się grzały w aucie – brawo ja!). Obowiązkowo zabierzcie latarkę, tylko porządną. Myślę, że latarka w telefonie to za mało. Zdecydowanie latarki czołówki będą najwygodniejsze – miejscami trzeba się gdzie nie gdzie schylić, obserwować kałuże (lub lód), trzeba mieć oczy dookoła głowy.

Jednak niech was te wszystkie informacje nie zniechęcą! Do urbexu nam daleko, jednak to zwiedzanie z przewodnikiem miejsca z historią mimo tych warunków to był strzał w 10. Bardzo polecamy.

Póki jeszcze jest dostępne, to korzystajcie i zapisujcie się na zwiedzanie.