Dwór w Stawianach

Stawiany to niewielka wieś w województwie wielkopolskim, niczym się nie wyróżniająca, no chyba, że wejdziemy w głąb i gąszcz zieleni. Wtedy odkryjemy XIX wieczny dwór, który jest piękny w swojej prostocie i strasznie urokliwy! Chodźmy do środka dawnej posiadłości Ferdynanda Kalksteina 😊!

Krótka historia dworu

Dwór został zbudowany w latach 1853-1854 według projektu Karola Wurtemberga na wzór willi berlińskiej. Właścicielem majątku był Ferdynand Kalkstein – spolszczony Niemiec, oficer Wojska Polskiego, kawaler orderu Virtuti Militari. W dworze mieszkał szczęśliwie z żoną i dziećmi, dlatego dużym ciosem dla niego była śmierć żony. Postanowił po tym wydarzeniu wynieść się ze Stawian na zawsze. Tym oto sposobem dwór został wystawiony na sprzedaż.

Od tego momentu dwór zmieniał właścicieli, trafił do rodziny Ponińskich. To za ich panowania dwór został rozbudowany. Córka Ponińskiego – Celina została wydana za mąż za Zygmunta Chłapowskiego wnosząc dwór jako posag. Tak dwór zaczął należeć do rodziny Chłapowskich. Celina sprzedała część swoich dóbr pod budowę drogi prowadzącej do Gniezna.

W czasie drugiej wojny światowej dwór nadal należał do Zygmunta Chłapowskiego. Zmarł on jednak nagle (13 luty 1940 r.) po przejęciu jego majątku przez Niemców.

Po wojnie dwór spotkał ten sam scenariusz co inne majątki ziemiańskie – powstał tu PGR. W latach 90 po upadku PGRów, dwór przejęła Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa. To tłumaczy dokumenty i meble, które spotkaliśmy w środku. Jednak od wielu już lat dwór jest pozostawiony sam sobie. Chociaż znaleźliśmy informację, że dwór ma właściciela i jest nim spadkobierca Zygmunta Chłapowskiego. Nic jednak to nie zmienia, stan jest opłakany…

Nasze spostrzeżenia

Dwór możnaby spokojnie nazwać pałacem. Niby nie jest duży, ale w środku okazał się o wiele większy niż początkowo przypuszczaliśmy. Nie zachowało się dużo wyposażenia (praktycznie wcale), ale jak zawsze pozostały detale! Tego właśnie szukamy w takich miejscach. Co rzuciło nam się w oczy? Ogrodzenie z szyszkami i róg na dachu, które przywołują skojarzenie z magicznym miejscem 😉.

Stare drzwi, szafy wnękowe, schody, balkon, miejsce po rzeźbach, tyle pozostało, tyle znaleźliśmy. Ale to nie wszystko. Na elewacji zewnętrznej dostrzegliśmy inicjały pierwszego właściciela dworu – FK jak Ferdynand Kalkstein.

Dwór jest piękny, chcielibyśmy by ktoś się nim zajął na 100 %. Co jeszcze się zachowało? Mimo deszczu dotarliśmy do pozostałości bramy, dawnego budynku kuźni i spichlerza. Widzimy oczami wyobraźni jak piękny park musiał otulać całą tą posiadłość. Kiedyś było to spore i dobrze prosperujące gospodarstwo. Było…

Dziękujemy za oprowadzenie Bartowi z kanału Rwana Opowieść. Nie zapomnijcie go odwiedzić!

Jeśli spodobał Ci się nasz wpis zachęcamy do postawienia nam wirtualnej kawy. Przeznaczymy to na rozwój bloga😊!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Co można zobaczyć w okolicy?

  • Gniezno – szlakiem królików – 32 km
  • Wielkopolski Park Etnograficzny – 24 km
  • Gorzelnia Zakrzewo – 19 km
  • Muzeum Młynarska w Jaraczu – 36 km
  • Poznań – 40 km

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *